Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

2 czerwca 2023 roku Piątek

(Mk 11, 11-25)
Jezus przybył do Jerozolimy i wszedł do świątyni. Obejrzał wszystko, a że pora była już późna, wyszedł razem z Dwunastoma do Betanii.
Nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, poczuł głód. A widząc z daleka figowiec, okryty liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz podszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy rzekł do drzewa: «Niechaj już nikt nigdy nie je z ciebie owocu!». A słyszeli to Jego uczniowie.
I przyszli do Jerozolimy. Wszedłszy do świątyni, zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, powywracał stoły tych, co zmieniali pieniądze, i ławki sprzedawców gołębi; nie pozwolił też, żeby ktoś przeniósł sprzęt jakiś przez świątynię. Potem nauczał ich, mówiąc: «Czyż nie jest napisane: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów? Lecz wy uczyniliście go jaskinią zbójców».
Kiedy doszło to do arcykapłanów i uczonych w Piśmie, szukali sposobu, jak by Go zgładzić. Czuli bowiem lęk przed Nim, gdyż cały tłum był zachwycony Jego nauką.
Gdy zaś wieczór zapadł, Jezus i uczniowie wychodzili poza miasto. Przechodząc rano, ujrzeli figowiec uschły od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: «Rabbi, patrz, figowiec, który przekląłeś, usechł».
Jezus im odpowiedział: «Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć w morze, a nie zwątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie coś przeciw komuś, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze».

KOMENTARZ:

…podszedł ku niemu zobaczyć…
To bardzo ciekawe, że Jezus szuka owoców na drzewie figowym, wtedy kiedy nie jest to czas ich owocowania.
Czy to jest bez sensu?
Zaprawdę nie jest ponieważ trzeba spojrzeć na to wydarzenie w kontekście tego co wydarzyło się w Świątyni iw kontekście człowieka i tego do czego jest powołany.
Powołaniem człowieka jest obracanie spojrzenia na Boga, miłość do Niego. Szacunek i wierność.
I owocowanie.
W czasach dobrych i niedobrych, w czasach obfitości i pustki. W czasach radości i smutku.
W każdym czasie.
Jednak jak człowiek pożytkuje czas jaki mu został dany?
Wracamy tu do Świątyni. Miejsca świętego. Co tam zastajemy?
Człowiek obrał sobie bożka w postaci mamony. I oddaje mu część w miejscu świętym, w Świątyni.
Jezus reaguje wygnaniem tych ludzi ze Świątyni.
Dramatyczna chwila. Dla Boga. Ale czy dramatyczna dla człowieka? Czy człowiek pojął co się dzieje?
Jezus nie znalazł owocu na figowcu, nie znalazł też wiary wśród ludzi, których wygnał ze Świątyni.
Jednak zawsze jest nadzieja dla człowieka. Jeśli zechce pojąć, że dramatyczny gest Jezusa ma mu przypomnieć kim jest i do czego został powołany.
Nie czekajmy, aż Jezus przyjdzie ku nam zobaczyć owoce naszego serca. Ważne jest dziś.
Amen.


 

1 czerwca 2023 roku Czwartek

Mt 26, 36-42
Jezus z uczniami przyszedł do posiadłości zwanej Getsemani i rzekł do nich: «Usiądźcie tu, Ja tymczasem odejdę i tam się pomodlę». Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: «Smutna jest dusza moja aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną».
I odszedłszy nieco do przodu, padł na twarz i modlił się tymi słowami: «Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie!»
Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: «Tak oto nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe».
Powtórnie odszedł i tak się modlił: «Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!»

KOMENTARZ:

jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich… niech się stanie wola Twoja!
Szczególny moment, można powiedzieć kulminacyjny przed tym co za chwilę się wydarzy.
Moment przed śmiercią i Zmartwychwstaniem.
Jezus jest tak bardzo ludzki w tej chwili, tak bardzo człowieczy, można powiedzieć pokazuje nam na czym polega prawdziwe człowieczeństwo. I prawdziwe posłuszeństwo.
jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich… niech się stanie wola Twoja!
W Jezusie można zobaczyć to, czego my ciągle szukamy.
On wie skąd przychodzi, Kim Jest i dokąd idzie. Tutaj nie ma światłocienia, nie ma odcieni szarości.
Chrystus nie mówi, to może to przełożymy, jeszcze się zastanowię, może oni się zmienią i nie będzie potrzebna męka?
Jezus w zupełności polega na Bogu. W zupełności Jemu ufa. I kocha miłością prawdziwą, miłością rozumiejącą, że nie ma innej drogi do zbawienia człowieka.
Szukajmy w naszych sercach takiego zaufania i miłości do Boga.
Amen.


 

31 maja 2023 roku Środa

(Łk 1, 39-56)
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała:
«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».
Wtedy rzekła Maryja:
«Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
a Jego imię jest święte.
Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, którzy się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu,
a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami,
a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak obiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki».
Maryja pozostała u Elżbiety około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.

KOMENTARZ:

...potem wróciła do domu.
Dom. Czym jest? Gdzie Maryja wróciła?
Jest to miejsce na mapie. Ma swoją lokalizację, generalnie łatwo jest ustawić na telefonie trasę powrotu.
Jednak dom to nie tylko lokalizacja. To przede wszystkim ludzie, to wspomnienia, to emocje i uczucia. Ale też to zapach, bywa, że dźwięk i obrazy, które są w sercu. Miejsce, gdzie wypełnia się nasze powołanie. Gdzie dojrzewamy, nawet jako już dorośli ludzie. Powroty do domu bywają różne. Łatwe i przyjemne, ale też bardzo trudne.
Jaki był powrót Maryi?
Wracała niosąc pod sercem Jezusa, mogła się spodziewać najgorszego ze strony mieszkańców Nazaretu ponieważ była brzemienna zanim zamieszkała z mężem. Mogła spodziewać się śmierci. W takiej rzeczywistości żyła.
A Józef? Co zrobi Józef? Odrzuci? Oskarży?
My wiemy, że żadna z tych rzeczy się nie wydarzy. Ale Maryja- nie widziała.
I tu pojawia się kwestia zaufania Bogu. Gdyby Maryja bezgranicznie nie zaufała Bogu, gdyby jej „tak” wypowiedziane Bogu - nie było prawdziwe, nie wiadomo jak by się zakończył jej powrót do domu. Czy w ogóle odważyłaby się powrócić?
W tym ujawnia się nadzwyczajność Maryi. Nadzwyczajność wiary.
Zaufać Bogu, nawet w najtrudniejszych powrotach. Nie tylko do domu.
Amen.


 

30 maja 2023 roku Wtorek

(Mk 10, 28-31)
Piotr powiedział do Jezusa: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą».
Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi».

KOMENTARZ:

…opuściliśmy wszystko…
Co znajduje się w słowach św. Piotra? Czy tylko stwierdzenie faktu? W tych słowach jest coś więcej. Święty Piotr opowiada Jezusowi o swojej tęsknicie za tym co pozostawił dla Niego.
Czy Jezus robi z tego powodu świętemu Piotrowi wymówki?
Absolutnie nie. Jezus wchodzi w wypowiedzianą tęsknotę, utwierdza św. Piotra, że właściwie uczynił, kiedy opuścił wszystko i wszystkich. Jezus jest w tęsknocie Piotra.
I mówi jeszcze coś bardzo ważnego.
Przebywanie w obecności Jezusa, relacja z Nim spełnia wszystkie pragnienia serca człowieka, spełnia pragnienia, których codzienność nie jest w stanie zaspokoić.
Odpowiedź Jezusa, jak i wszystko co mówił, pozostaje w kontekście wieczności. Naszej wieczności.
Prośmy Pana o to, abyśmy w kontekście wieczności potrafili widzieć naszą codzienność. Amen.


 

29 maja 2023 roku Poniedziałek

(Rdz 3, 9-15. 20)
Gdy Adam zjadł owoc z drzewa zakazanego, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: «Gdzie jesteś?».
On odpowiedział: «Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się».
Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?».
Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem».
Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?».
Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam».
Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: «Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i dzikich; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono ugodzi cię w głowę, a ty ugodzisz je w piętę».
Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.

KOMENTARZ:

Bóg …zapytał go: «Gdzie jesteś?».
Pierwsze pytanie Boga do człowieka w Piśmie świętym. Gdzie jesteś?
Kontekst tego pytania jest wstrząsający. Człowiek popełnił pierwszy grzech. Nie potrafi powiedzieć dlaczego tak się stało, nie potrafi przyznać, że nie spełnił prośby Boga i szuka winnych. Wszystko zakończy się usunięciem człowieka z Raju.
Czy ta rozmowa mogła się potoczyć inaczej ? Czy mogła mieć inny efekt?
Pytanie Boga: gdzie jesteś? Nie jest pytaniem o miejsce pobytu. Bóg szuka serca człowieka. Bada co się z nim wydarzyło, dlaczego zdradził. Rozmawia. Pyta. Docieka. Analizuje. Szuka usprawiedliwienia. Jednak człowiek nie potrafi stanąć w prawdzie. Nie potrafi przyznać się do winy.
Być może gdyby wtedy Adam i Ewa przyznali się do winy, prosili o wybaczenie, żałowali za grzech – to my ciągle bylibyśmy w Raju?
Warto o tym pamiętać w naszym codziennym życiu, aby nie tracić naszych małych rajów- zatwardziałością serca.
Panie wspieraj nasze serca, aby były piękne. Amen.


 

26 maja 2023 roku Piątek

(J 21, 15-19)
Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?».
Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś baranki moje».
I znowu, po raz drugi powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?».
Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś owce moje».
Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?».
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?». I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz».
To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!».

KOMENTARZ:

… czy miłujesz…
Pytanie o miłość zawsze jest pytaniem trudnym. Niektórzy nawet twierdzą, że świadczy o kryzysie miłości. Dziś o miłości rozmawia Bóg z człowiekiem. Rozmawia Chrystus z Piotrem. Jest to już czas po Zmartwychwstaniu, a Jezus ukazał się uczniom nad Jeziorem Tyberiadzkim, i tam siedząc przy ognisku, po łamaniu chleba – rozmawiają.
Jezus pyta Piotra o miłość. I nie są to pytania sprawdzające, nie są to pytania przypominające, ale pytania leczące rany Piotra. Rany, które zadał sobie sam- zdradzając Jezusa.
…czy miłujesz…
Piotr ma problem z odpowiedzią ponieważ jego miłość dojrzewa, jego miłość przeżyła szok. Upłyną lata zanim pojmie swoje życie. Zanim pojmie Miłość. Być może stanie się dopiero wtedy, kiedy właśnie pójdzie tam, dokąd nie będzie chciał, wyciągając ręce, aby inny go opasał.
…czy miłujesz…
I jest to pytanie skierowane również do nas. I też należy je rozumieć, jako pytanie leczące nasze rany. Abyśmy potrafili kochać prawdziwie, całym sercem, bez obszarów bezludnych i wyjałowionych.
Bóg jest Miłością bezgraniczną i w tych pytaniach to słychać.
Amen.


 

25 maja 2023 roku Czwartek

(J 17, 20-26)
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:
«Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś.
I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».

KOMENTARZ:

Mnie umiłowałeś…
Ktoś pięknie powiedział, że trzeba mieć czas, aby się tym ucieszyć.
I jest w tym głęboka prawda o naszym życiu. Nie potrafimy się cieszyć dobrem, które nas spotyka, choćby było największe.
A to wielka szkoda ponieważ przez to umyka nam istota życia.
Jesteśmy dziećmi umiłowanymi, warto o tym pamiętać każdego dnia.
Może trzeba to napisać?
Jestem dzieckiem umiłowanym.
Mnie umiłowałeś…
Znajdźmy czas na przeżycie miłości Boga.
Amen.


 

24 maja 2023 roku Środa

(J 17, 11b-19)
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: «Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia; aby się wypełniło Pismo.
Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.
Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie».

KOMENTARZ:

…nie jestem ze świata…
Jak można być na świecie i nie być ze świata?
Świat to stan świadomości, stan serca i relacji z Bogiem.
Nie jest to zależne od miejsca w którym jesteśmy. Ale od tego co robimy – już tak. Obecnie wszędzie się wciska banalizacja tego, co do tej pory było uważane za święte i nienaruszalne. I to jest sposób w jaki świat niszczy tych, którzy nie są ze świata.
Co można zrobić?
Mt 6,6
… wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Nie można pozwolić na banalizację tego co dla nas święte. I nie chodzi o gesty zewnętrzne ale o stan serca. Jeśli w sercu dopuścimy banalizację to i nasze działania zewnętrzne pójdą tym śladem. Nie ma się co łudzić, że będzie inaczej.
Panie strzeż naszych serc. Amen.


 

23 maja 2023 roku Wtorek

(J 17, 1-11a)
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: «Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.
Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. Ateraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie wpierw, zanim świat powstał.
Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali, że wszystko, cokolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś.
Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje, i w nich zostałem otoczony chwałą. Już nie jestem na świecie, ale oni są jeszcze na świecie, a Ja idę do Ciebie».

KOMENTARZ:

…wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania…
Ostatnia Wieczerza to czas kiedy Jezus dokonuje, mówiąc dzisiejszym językiem, pewnych podsumowań. Przechodzi od tego co było, przez to co jest i co się wydarzy. Jezus wie, że idzie na śmierć i umacnia swoich uczniów. Kiedyś przyjdzie czas, że wrócą do każdego Słowa, które wypowiedział Jezus. Wrócą i dopiero wtedy pojmą ich znacznie. Stanie się to za sprawą Ducha Świętego. My ludzie żyjący dwa tysiące lat później możemy to widzieć. Mamy tą łaskę. Uczniowie, jako ludzie będący w środku wydarzeń, niewiele mogli zobaczyć.
Dziś pragnę zwrócić uwagę, na szczególne zdanie wypowiedziane przez Jezusa.
…wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania…
Rzuca na kolana.
Czy ktoś z ludzi może to o sobie powiedzieć? Próbujemy. Dążymy.
A Jezus wypełnił dzieło. Absolutnie i całkowicie. Co spowodowało, że Jezus się nie cofnął? Co powoduje, że ludzie prawdziwie święci, nie cofają się i wypełniają to do czego zostali powołani?
Jezus znał Ojca. Znał i kochał nieskończenie. Wiedział, że wszystko od początku do końca ma sens.
Kto zna prawdziwie Boga, nie może nie kochać.
Amen.


 

22 maja 2023 roku Poniedziałek

(J 16, 29-33)
Uczniowie rzekli do Jezusa: «Oto teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści. Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie potrzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś».
Odpowiedział im Jezus: «Teraz wierzycie? Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie – każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną.
To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Ja zwyciężyłem świat».

KOMENTARZ:

Ale Ja nie jestem sam…
Słowa wypowiedziane przez Jezusa w trakcie Ostatniej Wieczerzy są bardzo poruszające.
Uczniowie deklarują miłość, przywiązanie, wierność z której, w chwili próby, nie zostanie nic.
Jezus o tym wie i o tym mówi.
Być może uczniowie przeczuwają swoją niewierność, jednak Chrystus nie odrzuca ich za to, że za chwilę zostanie sam. Wieczerza trwa dalej.
Dlaczego Jezus jest w stanie przyjąć sytuację, która dla zwykłego człowieczego byłaby nie do zniesienia?
Ale Ja nie jestem sam…
W tym zdaniu jest wszystko. I takie zdanie może wypowiedzieć każdy z nas, w godzinie próby.
Ale Ja nie jestem sam… Bo Chrystus jest ze mną.
Te Słowa bardzo wiele znaczą ponieważ są prawdziwe.
Znajduje się w nich życie . Amen.