Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

4 lipca 2023 roku Wtorek

Mt 8, 23-27
Gdy Jezus wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie.
A oto zerwała się wielka burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź; On zaś spał. Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: «Panie, ratuj, giniemy!».
A On im rzekł: «Czemu bojaźliwi jesteście, ludzie małej wiary?». Potem powstawszy, zgromił wichry i jezioro, i nastała głęboka cisza.
A ludzie pytali zdumieni: «Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?».

KOMENTARZ:

ludzie … wiary
Kto to jest człowiek wiary? Jezus wprost powiedział do swoich uczniów, którzy w Jego obecności, wpadli w panikę – ludzie małej wiary.
Myślę, że to jest wskazówka dla nas. Uczniowie byli z Jezusem już od jakiegoś czasu, widzieli cuda jakich dokonywał. Wydawało się, że stali się uczniami wierzącymi. A jednak coś nie zadziałało.
Co takiego?
Po pierwsze fizyczność zdarzenia, sytuacji – w tym wypadku cudów, które widzieli – wcale nie oznacza, że serce uległo zmianie. Nie potrafili oprzeć się na wierze, a to znaczy że nie potrafili oprzeć się na Chrystusie.
Druga kwestia. Co można z tym zrobić? Jak z niewierzącego, stać się wierzącym? Jak z zimnego, lub jeszcze gorzej obojętnego, stać się człowiekiem wierzącym i prawdziwie żyjącym?
Moje doświadczenie jest takie. Słowo. Nie na zasadzie czytania dla samego czytania. Ale rozważania Słowa, po to aby usłyszeć, co Chrystus ma mi do powiedzenia. Dziś, jutro, zawsze. Potrzebą serca jest wiedzieć co Bóg myśli o moim życiu. Co myśli o mnie. W tym widzę nadzieję dla każdego człowieka.
Amen.
B.P.


 

3 lipca 2023 roku Poniedziałek

(J 20, 24-29)
Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!».
Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».
A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!». Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».
Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!».
Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

KOMENTARZ:

Mnie ujrzałeś…
Czy wiara może być całkowicie oderwana od rzeczywistości? Czy wiara może być niezależna od tego co przeżywamy, kim jesteśmy i jak postępujemy?
Mnie ujrzałeś…
Potrzebujemy, aby przeżycia miały wymiar fizyczny. Aby można było dotknąć, zmierzyć, zważyć. Wiara jest wyzwaniem ponieważ odnosi się do tego czego nie można fizycznie dookreślić.
Mnie ujrzałeś…
Wiara jest przeżyciem głęboko duchowym, oderwanym od codzienności, ale paradoksalnie ludzie wierzący bardzo mocno stąpają po ziemi i rozumieją mechanizmy codzienności przez które prowadzi ich Chrystus.
Mnie ujrzałeś…
Spotkanie z Chrystusem to wejście w rzeczywisty świat, do którego jesteśmy stworzeni. Naszą rzeczywistością nie jest nasza codzienność, chociaż mamy ją sobie czynić poddaną.
Warto jest o tym pamiętać, kiedy wstajemy rano w poniedziałek i zaczynamy nowy tydzień życia.
Amen.
B.P.


 

30 czerwca 2023 roku Piątek

(Mt 8, 1-4)
Gdy Jezus zszedł z góry, postępowały za Nim wielkie tłumy. A oto podszedł trędowaty i upadł przed Nim, mówiąc: «Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić». Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: «Chcę, bądź oczyszczony! » I natychmiast został oczyszczony z trądu.
Jezus powiedział do niego: «Uważaj, nie mów o tym nikomu, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich».

KOMENTARZ:

… jeśli chcesz…
Pytanie trędowatego zaskakuje dojrzałością i prawdziwą pokorą. Powiedział to co czuł, bez światłocienia. Powiedział to co serce mu podpowiedziało. Można nawet powiedzieć, że ten człowiek, aby zadać takie pytanie, już był duchowo uzdrowiony przez Słowa Jezusa, które musiał słyszeć. Przywrócenie zdrowia fizycznego, było już tylko dopełnieniem tego, co stało się wcześniej.
Piękne. To uzdrowienie pokazuje drogę człowieka ku życiu. Pokazuje, że jest to proces, czasami bardzo krótki, czasami dłuższy, czasami bardzo długi, ale zawsze proces.
…jeśli chcesz…
Czy Bóg może kiedyś odpowiedzieć, że nie chce uzdrowić człowieka? Chrystus uzdrawia każdego, kto tego naprawdę pragnie, w sposób, który jest najlepszy w perspektywie życia wiecznego dla każdego. Jezus nie uzdrawia w sposób, który człowiek uważa za właściwy i słuszny. Niestety człowiek nie zna właściwej perspektywy swojego życia. Może tylko się domyślać.
Zaufajmy Bogu, On zawsze wie co jest najlepsze dla człowieka i postępuje miłosiernie, nawet jeżeli na to nie zasługujemy.
Warto tutaj przywołać Słowa Boga skierowane do proroka Jonasza, który był bardzo oburzony faktem odstąpienia przez Boga od zesłania kary na mieszkańców Niniwy.
Rzekł Pan: «Tobie żal krzewu, którego nie uprawiałeś i nie wyhodowałeś, który w nocy wyrósł i w nocy zginął. A czyż Ja nie powinienem mieć litości nad Niniwą, wielkim miastem, gdzie znajduje się więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie odróżniają swej prawej ręki od lewej, a nadto mnóstwo zwierząt?» (Jon 4, 10-11).
Zawsze kiedy czytam te Słowa, zastanawiam się nad zdaniem „nie odróżniają swej prawej ręki od lewej”.
To Słowo uczy pokory ponieważ to byli ludzie jak my.
Ich nawrócenie jest wielką nadzieją i dla nas.
Amen.
B.P.


 

29 czerwca 2023 roku Czwartek

Mt 16, 13-19
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?».
A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków».
Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?».
Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego».
Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».

KOMENTARZ:

Cokolwiek… wszystko jedno co… niezależnie od okoliczności…
Warto zadać sobie pytanie o to czy bagatelizujemy naszą codzienność. Czy bagatelizujemy nasze zachowania? Czy bagatelizujemy przykazania? Czy bagatelizujemy grzech?
Może ktoś powiedzieć, że nie należy być drobiazgowym i nadmiernie skrupulatnym. Jednak trzeba pamiętać, że bagatelizowanie tzw. małych spraw, małych grzechów powoduje, że krok po kroku zaczynamy znieczulać sumienie i akceptować coraz większe przewinienia, usprawiedliwiać siebie lub szukać winy u innych. Na koniec przestajemy szukać rozwiązania, szukać przebaczenia, szukać zgody.
Serce umiera.
Cokolwiek… warto zapamiętać to Słowo Chrystusa.
Amen.
B.P.


 

28 czerwca 2023 roku Środa

Mt 7, 15-20
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców.
Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. A więc: poznacie ich po ich owocach».

KOMENTARZ:

Strzeżcie się fałszywych…
Jezus osobiście doświadczył tego czym jest niestałość ludzkiego serca i jego obłuda. Doświadczał ciągłego czyhania uczonych w Piśmie i faryzeuszy na każde Słowo i gest, aby Go zaatakować i wydać na śmierć. Widział uzdrowionych , którzy nie potrafili przyjść i podziękować za przywrócenie życia. Widział ludzi, którzy idą za Nim, aby najeść się do syta. Widział ludzi, którzy słuchają ale nie chcą usłyszeć.
Widział tak wielu fałszywych ludzi, ilu nikt inny nie widział. A jednak kiedy przyszło wziąć krzyż na ramiona nie zawahał się.
…poznacie ich po ich owocach.
Jaki owoc w nas widział Jezus ?
Jaki owoc jesteśmy w stanie wydać?
Głęboko w sercu każdy człowiek nosi obraz Boga, na który został stworzony. Bóg nas zawsze widzi czystych i niewinnych, jak w dniu stworzenia. To jest obraz człowieka jaki nosi Bóg.
Warto o tym pamiętać, kiedy przychodzi pokusa, aby myśleć, że nie jestem w stanie się już zmienić i będę zawsze wilkiem w owczej skórze.
Amen.
B.P.


 

27 czerwca 2023 roku Wtorek

(Mt 7, 6. 12-14)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, nie poszarpały was samych.
Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków.
Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!»

KOMENTARZ:

Nie dawajcie…tego co święte…by nie podeptały…
Bywają takie sytuacje, kiedy trzeba zamilczeć. Tak zrobił Jezus wobec Heroda, tak zrobił wobec Piłata, który poddał w wątpliwość to czym jest prawda. Bywają takie sytuacje kiedy trzeba zamilczeć i o tym mówi dziś Jezus.
Dlaczego milczeć? Dlaczego odejść?
Świętość ma swoją nieskończoną wartość, jednak część osób tego nie pojmuje albo nie chce pojąc. Tak samo jest w przypadku dobra, które chcemy okazać. Część osób tego nie rozumie albo nie chce rozumieć. Trzeba zamilczeć w pokorze. Człowiek obdarzony wolną wolą może dokonywać dowolnych wyborów. Część ludzi niestety zapomina o tym, że nie wszystko co wolno, jest dobre dla nas.
Pięknie napisał o tym św. Paweł.
Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę (1 Kor 6,12).
Niewolą jest deptanie wartości, deptanie dobra, deptanie świętości.
Warto o tym pamiętać, szczególnie w chwilach, kiedy doświadczamy takich sytuacji.
Nie dawajcie…tego co święte…by nie podeptały…
Amen.
B.P.


 

26 czerwca 2023 roku Poniedziałek

(Rdz 12, 1-9)
Pan Bóg rzekł do Abrama: «Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi».
Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał, a z nim poszedł i Lot. Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy wyszedł z Charanu. I zabrał Abram z sobą swoją żonę, Saraj, swego bratanka, Lota, i cały dobytek, jaki obaj posiadali, oraz służbę, którą nabyli w Charanie, i wyruszyli, aby się udać do Kanaanu.
Gdy zaś przybyli do Kanaanu, Abram przeszedł przez ten kraj aż do pewnej miejscowości koło Sychem, do dębu More. – A w kraju tym mieszkali wówczas Kananejczycy.
Pan, ukazawszy się Abramowi, rzekł: «Twojemu potomstwu oddaję właśnie tę ziemię». Abram zbudował tam ołtarz dla Pana, który mu się ukazał.
Stamtąd zaś przeniósł się na wzgórze na wschód od Betel i rozbił swój namiot pomiędzy Betel od zachodu i Aj od wschodu. Tam również zbudował ołtarz dla Pana i wzywał imienia Jego.
Zwinąwszy namioty, Abram wędrował z miejsca na miejsce w stronę Negebu.

KOMENTARZ:

Wyjdź z twojej ziemi…
Abram. Wyszedł na Słowo Boga z miejsca gdzie mieszkał i udał się w drogę, nie znając je celu. Nie tylko wyszedł sam, ale zabrał ze sobą rodzinę i wszystko co posiadał, jak człowiek, który nigdy ma nie wrócić w miejsce z którego wyszedł.
Na Słowo Boga.
Słowo Boga zawsze dotyka serca. I mogą się wydarzyć dwie rzeczy. Albo Słowo Boga zostanie przyjęte, tak jak przyjął Słowo Abram.
Słowo Boga może być jednak przez człowieka odrzucone, ale wtedy serce staje się kamienne.
Abram przyjął Słowo bezwarunkowo. Jego serce było całe nastawione na Boga. Przyjął Słowo Boga, którego będzie poznawał. Przyjął obietnicę, która była niewyobrażalna.
Na Słowo Boga.
Dlatego Abram stał się Abrahamem. Dlatego stał się Ojcem narodu.
Przyjmujmy Słowu Boga, ono ma moc sprawczą od początku do końca.
Przyjmujemy Słowo Boga do nas, aby nasze serca nie stały się zatwardziałe.
Amen.
B.P.


 

23 czerwca 2023 roku Piątek

(Mt 6, 19-23)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.
Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie rozświetlone. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!»

KOMENTARZ:

…światło, które jest w tobie…
Dobrze jest mieć świadomość, że nosi się w sobie światło. I, że każdy może je mieć w sobie. I każdy może je dostrzec u innych. I można wzajemnie oświetlać sobie drogę.
Światło serca. Dar od Boga dla każdego.
A co jeśli gasimy je ustawicznie i jesteśmy jak złodziej, który kradnie skarb samemu sobie? Dziwnie, bez sensu, ale zdarza się bardzo często. Prowadzimy eksperymenty na własnym sercu, próbując je leczyć według własnego uznania i w zakresie jaki uważamy za słuszny. Aby przypadkiem nie naruszyć naszego wewnętrznego statusu i dobrych wyobrażeń o sobie.
…światło, które jest w tobie…
To światło Chrystusa, dar nad darami. Niezbędny, aby dojść do Domu Ojca.
Warto o tym pamiętać każdego dnia i nawet po omacku szukać go nieustannie.
Leczenie serca powierzając Chrystusowi. Naprawdę powierzając Chrystusowi.
Amen.
B.P.


 

22 czerwca 2023 roku Czwartek

(2 Kor 11, 1-11)
Bracia:
O, gdybyście mogli znieść trochę szaleństwa z mojej strony! Ależ tak, wy i mnie zniesiecie. Jestem bowiem o was zazdrosny Boską zazdrością. Poślubiłem was przecież jednemu mężowi, by was przedstawić Chrystusowi jako czystą dziewicę. Obawiam się jednak, ażeby nie były odwiedzione umysły wasze od prostoty i czystości wobec Chrystusa w taki sposób, jak w swojej chytrości wąż zwiódł Ewę.
Jeśli bowiem przychodzi ktoś i głosi wam innego Jezusa, jakiego wam nie głosiliśmy, lub bierzecie innego Ducha, którego nie otrzymaliście, albo inną ewangelię, nie tę, którą przyjęliście – znosicie to spokojnie. Otóż sądzę, że dokonałem nie mniej niż wielcy apostołowie. Choć bowiem niewprawny w słowie, to jednak nie jestem pozbawiony wiedzy. Zresztą ujawniliśmy się wobec was we wszystkim, pod każdym względem.
Czyż popełniłem jakiś grzech przez to, że poniżałem siebie, by was wywyższyć? Że za darmo głosiłem wam Ewangelię Bożą? Ogołacałem inne Kościoły, biorąc, co potrzebne do życia, aby wam przyjść z pomocą. A kiedy byłem u was i znajdowałem się w potrzebie, nikomu nie okazałem się ciężarem. Czego mi nie dostawało, dopełnili bracia przybyli z Macedonii. W niczym nie obciążałem was i nadal nie będę obciążał.
Zapewniam was przez prawdę Chrystusa, która jest we mnie, że nikt nie pozbawi mnie tego tytułu do chluby w granicach Achai. Dlaczego? Czy dlatego, że was nie miłuję? Bóg to wie.

KOMENTARZ:

…trochę szaleństwa z mojej strony…
Święty Paweł. Człowiek nadzwyczajny. Człowiek który przeszedł drogę od Synagogi do Kościoła, który budował właśnie w taki sposób…
…trochę szaleństwa z mojej strony…
List św. Pawła, nawet dziś po prawie dwóch tysiącach lat, wydaje się bardzo osobisty, a nawet wyruszający.
Św. Paweł daje świadectwo swojej wiary w Chrystusa, wiary bardzo głębokiej i przemyślanej.
Daje też świadectwo tego, jak jego wiara przekłada się na życie codzienne.
I jest tak, że to jego życie codzienne jest przesiąknięte Chrystusem w każdym wymiarze, a nie odwrotnie, kiedy to wiara staje się dodatkiem do codzienności. Czy to wtedy jeszcze jest wiara?
Niewątpliwie o św. Pawle nie można powiedzieć, że był letni, nijaki, miałki, mało wyrazisty.
Postrzegać go można jako jednego z najbardziej gorących ludzi Kościoła.
...trochę szaleństwa z mojej strony…
Św. Paweł człowiek nadzwyczajny, bardzo ludzki w swoim nawróceniu, w swojej działalności, bez reszty oddany Jezusowi.
Nie bójmy się szaleństwa o którym mówi św. Paweł.
Tylko tacy ludzie przyczyniają się do zmiany tego świata na lepszy, według myśli Jezusa.
Amen.
B.P.


 

21 czerwca 2023 roku Środa

(Mt 6, 1-6. 16-18)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.

Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie».

KOMENTARZ:

…w ukryciu…

Czy łatwo jest wyrzec się na tym świecie nagród, pochwał i miejsca w pierwszych rzędach?

Czy łatwo jest zejść ze sceny, porzucić przedstawienia i w pokorze oraz mozole, bez świateł pochwał, wykonywać swoją pracę dla dobra innych ludzi?

Każdy może sobie w sercu odpowiedzieć czy i ilu takich ludzi spotkał.

Każdy może w sercu zapytać o siebie.

Natomiast nadzwyczajność sytuacji polega na tym, że Bóg upodobał sobie to co ukryte. Całkiem inaczej niż świat.

Upodobał sobie to co proste, to co pokorne i ciche. Nie lubi sceny obłudy i nagłaśniania pychy.

Przychodzi mi na myśl adoracja Najświętszego Sakramentu w ciszy.

To jest miejsce gdzie jesteśmy najbardziej prawdziwi wobec Boga i wobec siebie.

Panie strzeż naszych serc.

B.P.