Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

17 października 2024 roku Czwartek

(Łk 11, 47-54)
Jezus powiedział do faryzeuszów i do uczonych w Prawie:
«Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. Zatem dajecie świadectwo i przytakujecie uczynkom waszych ojców, gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce.
Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a niektórych z nich zabiją i prześladować będą. Tak na to plemię spadnie kara za krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, zażąda się zdania z niej sprawy od tego plemienia.
Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; sami nie weszliście, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli».
Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby Go pochwycić na jakimś słowie.

KOMENTARZ:

…budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali…
Czasami bywa jeszcze gorzej. Budujemy grobowce prorokom, których sami zamordowaliśmy. Fenomenem jest to, jak bardzo człowiek potrafi wyprzeć z siebie zło, które popełnia, przedstawiając to jako dobro. Choćby człowiek, który jest powołany do ewangelizacji, a faktycznie tą ewangelizację blokuje. Niestety jest to obraz spotykany.
Nie budujmy grobowców prorokom, których sami mordujemy, ponieważ jest to totalna hipokryzja, którą widzi Bóg, którą też widzą ludzie. Nie widzą hipokryci.
Amen.
B.P.


 

16 października 2024 roku Środa

(Łk 11, 42-46)
Jezus powiedział:
«Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiej jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie pomijać. Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku. Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą».
Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: «Nauczycielu, słowami tymi także nam ubliżasz». On odparł: «I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie».

KOMENTARZ:

…nakładacie na ludzi ciężary…
Trzeba uważać, aby nie nakładać na innych ludzi ciężarów, przy jednoczesnym zwalnianiu siebie z odpowiedzialności. Niestety to wcale nie jest rzadkie i zdarza się między ludźmi sobie najbliższymi. Chrystus doskonale to widzi i nie boi się głośno powiedzieć prawdy.
Bywa, że jest On jedynym, który powie prawdę.
Amen.
B.P.


 

15 października 2024 roku Wtorek

(Łk 11, 37-41)
Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem.
Na to Pan rzekł do niego: «Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości.
Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste».

KOMENTARZ:

…dajcie to, co jest wewnątrz…
Aby dać to co jest wewnątrz innym ludziom, najpierw trzeba to coś wewnątrz mieć. A czym jest to coś?
Wewnątrz siebie nie mamy pieniędzy, nie mamy innych dóbr materialnych, które łatwo wyjąć i dać.
Dać to co jest wewnątrz jest najtrudniejsze.
Ale tak właśnie robił Chrystus, dawał to co miał w Sobie. Amen.
B.P.


 

14 października 2024 roku Poniedziałek

(Łk 11, 29-32)
Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: «To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia.
Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon.
Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz».

KOMENTARZ:

…powstanie na sądzie… powstaną na sądzie…
Jest w tym pewna nieodwołalność, jest w tym pewien smutek Boga, że człowiek pomimo Jego absolutnie nadzwyczajnych wysiłków, nie chce się nawracać.
Zwleka, oczekując ciągle nowych i nowych znaków.
Szkoda, że codzienność, w której żyjemy, tak bardzo nas pochłania, że nie słyszymy Boga.
A On jest i czeka.
Amen.
B.P.


 

11 października 2024 roku Piątek

(Łk 11, 15-20)
Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: «Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba.
On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: «Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże.

KOMENTARZ:

…wystawić na próbę…
Co to znaczy wystawić na próbę?
To znaczy sprawdzić, czy ktoś mówi prawdę. Jednak bywa, że my znamy prawdę, zaś wystawienie na próbę jest tylko po to, aby tej prawdy nie usłyszeć.
Tak było w tym przypadku. Prawda była znana. Ale ludzie jej nie chcieli przyjąć.
A jak jest dziś? Niewiele się zmieniło przez dwa tysiące lat.
Bywa, że chcemy znaku, chcemy potwierdzenia, potem kolejnego potwierdzenia, traktując to jako alibi, aby się nie nawracać, nie prostować dróg.
Szkoda każdego straconego dnia. Warto żyć pełnią życia, jakie dał Bóg.
Amen.
B.P.


 

10 października 2024 roku Czwartek

(Łk 11, 5-13)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje.
I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».

KOMENTARZ:

Drzwi są już zamknięte…
Jest w tym określeniu pewna nieodwołalność, ale to tylko złudzenie. Każde drzwi mogą być otwarte jeśli tego zapragniemy.
I nie można tracić nadziei, że ten kto je zamknął, zrozumie co zrobił.
Ale nawet jeśli się zdarzy, iż pomyślimy, że straciliśmy nadzieję, to zawsze ma ją Chrystus. Ma ją też za nas.
Amen.
B.P.


 

9 października 2024 roku Środa

(Łk 11, 1-4)
Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów».
A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie».

KOMENTARZ:

…na każdy dzień…
Czy każdy dzień prawdziwie spędzamy w relacji z Bogiem?
Czy nasza modlitwa jest stałą łącznością z Bogiem czy też może koniecznym rytuałem?
Aby modlitwa miała sens, musimy wiedzieć o co się modlimy. Dobrze jest znać znaczenie Słów, które wypowiadamy za Jezusem.
Słabo jest kiedy nasze życie nie ma nic wspólnego ze znaczeniem wypowiadanych Słów.
Amen.
B.P.


 

8 października 2024 roku Wtorek

(Łk 10, 38-42)
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa.
Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła».
A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».

KOMENTARZ:

…martwisz się i niepokoisz o wiele…
Czy Jezus kwestionuje pracę Marty?
To nie jest takie proste. Chrystus martwi się zmartwieniami i niepokojami Marty. A żeby jej pokazać, że za bardzo w tym się zatraca, pomijając Jego - podaje przykład Marii.
Zapewne Słowa Jezusa poruszyły Martę. Może nawet w pierwszym odruchu była niezadowolona, ale później kiedy odczytała troskę Jezusa – niepokój ustąpił.
Nie potrafimy oddawać Jezusowi naszych niepokojów i zmartwień.
Ale to jest możliwe i warto o tym pamiętać. Nie wolno się zniechęcać.
Amen.
B.P.


 

7 października 2024 roku Poniedziałek

(Łk 10, 25-37)
Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»
Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?»
On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego».
Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył».
Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?»
Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął.
Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”.
Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?»
On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie».
Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»

KOMENTARZ:

… człowiek… i wpadł w ręce zbójców.
Jak dochodzimy do siebie po takich przeżyciach? Po krzywdach fizycznych, psychicznych i duchowych?
Bywa, że to zajmuje bardzo wiele czasu, zaś krzywdy fizyczne goją się o wiele szybciej, niż krzywdy psychiczne i duchowe.
Nie można pozwolić, aby poczucie krzywdy zdominowało życie.
Miłosierny Samarytanin to Chrystus, który pochyla się nad naszymi ranami i z oddaniem je pielęgnuje.
Warto Mu na to pozwolić.
Amen.
B.P.


 

4 października 2024 roku Piątek

(Łk 10, 13-16)
Jezus powiedział:
«Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze i popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam.
A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz!
Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który mnie posłał».

KOMENTARZ:

Biada tobie…
Dlaczego Jezus zwraca się do miast zamiast do konkretnych osób?
Czasami warto jest spojrzeć głębiej na efekt społeczny grzechu pojedynczego człowieka. Wtedy się okazuje, że nie ma grzechów, które nie wpływają na otoczenia dalsze i bliższe. Każdy grzech ma efekt społeczny. Choćby przez to, że inni uznają, że ich grzech nie jest ważny, skoro „wszyscy” też tak czynią.
A to nie jest właściwe myślenie.
Amen.
B.P.