Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

5 września 2024 roku Czwartek

(Łk 5, 1-11)
Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy.
Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.
Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona.
A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.

KOMENTARZ:

rybacy zaś wyszli z nich…
Rybak, który opuszcza swoją łódź, jest zawsze smutnym widokiem. Ale co się dzieje? Chrystus wchodzi na to miejsce, wchodzi i naucza.
Bóg nie pozostawia pustym miejsca opuszczonego przez człowieka. I czyni cuda, które są dla człowieka niewyobrażalne.
A człowiek? Bóg daje nam czas na powroty.
Ale trzeba zrobić to, co zrobił Szymon. Przyznać w sercu, że jestem człowiekiem grzesznym.
Amen.
B.P.


 

4 września 2024 roku Środa

(Łk 4, 38-44)
Po opuszczeniu synagogi Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona.
I prosili Go za nią.
On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała uzdrowiona i usługiwała im.
O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich.
Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: «Ty jesteś Syn Boży!» Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem.
Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich.
Lecz On rzekł do nich: «Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo po to zostałem posłany».
I głosił słowo w synagogach Judei.

KOMENTARZ:

…opuściła ją…
Człowiek nie jest silny własną siłą wobec przeciwności losu.
Siła człowieka wynika z relacji z Panem Bogiem, który w najtrudniejszych momentach działa za człowieka.
Tak więc, może się okazać, że nieprzyjaciele człowieka walczą z Bogiem, tak jak to rzekł Gamaliel w Dziejach Apostolskich:
Więc i teraz wam mówię: Odstąpcie od tych ludzi i puśćcie ich! Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć i może się czasem okazać, że walczycie z Bogiem. Dz 5, 38-39.
Amen.
B.P.


 

3 września 2024 roku Wtorek

(Łk 4, 31-37)
Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy.
A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boga». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody.
Wprawiło to wszystkich w zdumienie, i mówili między sobą: «Cóż to za słowo, że z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą».
I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.

KOMENTARZ:

Cóż to za słowo…
Doświadczenie Słowa żywego. Takiego po którym jesteś w stanie wstać i pójść tam, gdzie rzekło Słowo. Czy doświadczyłeś człowieku czegoś takiego?
Jeśli tak, to wiesz o czym mówię.
Jeśli nie, to wiele jeszcze przed tobą do odkrycia i poznania.
Słowo Boga czeka na człowieka. Kraina mlekiem i miodem płynąca.
Amen.
B.P.


 

2 września 2024 roku Poniedziałek

(Łk 4, 16-20)
Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.
Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana».
Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione.

KOMENTARZ:

…a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione.
Człowiek podaje Słowo…Słowu do czytania. Czy może być ktoś bardziej odpowiedni do Jego komentowania?
…a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione.
I tylko od człowieka, od jego wolnej woli, zależy co zrobi z tak usłyszanym Słowem. Może je przyjąć lub odrzucić.
Szacunek Boga do człowieka i jego wolnej woli jest tak wielki, że pozwala człowiekowi na odrzucenie Siebie.
Prośmy, abyśmy zawsze mieli oczy utkwione w Nim.
Amen.
B.P.


 

29 sierpnia 2024 roku Czwartek

(Jr 1, 17-19)
Pan skierował do mnie następujące słowa:
«Przepasz biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi.
A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem ze spiżu przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi.
Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą – mówi Pan – by cię ochraniać».

KOMENTARZ:

Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą…
Pomyśl sobie człowieku, że to jest Słowo Boga dla Ciebie na dziś.
Amen.
B.P.


 

28 sierpnia 2024 roku Środa

(Mt 23, 27-32)
Jezus przemówił tymi słowami:
«Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości.
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych oraz mówicie: „Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie bylibyśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków”. Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków. Dopełnijcie i wy miary waszych przodków!»

KOMENTARZ:

Biada wam…
Pierwsza myśl może być taka, że te Słowa mnie nie dotyczą. Można się łudzić długo i wytrwale. Niestety prawda jest taka, że dotyczą każdego człowieka.
Pytanie tylko w jakim stopniu? Czy jeszcze stać nas na refleksję nad własnym życiem, czy już nie? Czy potrafimy przeprosić, czy już nie?
Amen.
B.P.


 

27 sierpnia 2024 roku Wtorek

(Mt 23, 23-26)
Jezus przemówił tymi słowami:
«Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz zaniedbaliście to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie zaniedbywać. Ślepi przewodnicy, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda!
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta».

KOMENTARZ:

Biada wam…
Przejmująco mówi Bóg w księdze Ezechiela:
Powiedz im: Na moje życie! - wyrocznia Pana Boga. Ja nie pragnę śmierci występnego, ale jedynie tego, aby występny zawrócił ze swej drogi i żył. Zawróćcie, zawróćcie z waszych złych dróg! Czemuż to chcecie zginąć, domu Izraela? Ez 33,11.
Jeżeli ktoś w życiu chociaż raz nie pomyśli o tym, czy nie jest obłudnikiem-to oszukuje samego siebie.
Ale Bóg jest cierpliwy, cierpliwością o jakiej nie mamy pojęcia. Amen.
B.P.


 

26 sierpnia 2024 roku Poniedziałek

(J 2, 1-11)
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina».
Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?»
Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie».
Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary.
Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi.
Potem powiedział do nich: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci więc zanieśli.
Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory».
Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

KOMENTARZ:

…początek znaków
W naszym życiu Chrystus też daje początek znaków. Większych lub mniejszych, ale szalenie istotnych.
Pochyla się nad naszą biedą, kiedy stajemy wobec ściany przeciwności. Mama Boża staje jako nasze wsparcie. Nie można się bać prosić o pomoc.
Amen.
B.P.


 

23 sierpnia 2024 roku Piątek

(Mt 22, 34-40)
Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?»
On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy».

KOMENTARZ:

wystawiając Go na próbę…
Ciągle jesteśmy na etapie wystawiania Boga na próbę. Na każdy możliwy sposób próbujemy cierpliwość Pana.
Jednak trzeba pamiętać, że jest tak jak powiedział św. Paweł w Liście do Galatów:
„Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne. W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy. A zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze”. Ga 6, 7-10.
Amen.
B.P.


 

22 sierpnia 2024 roku Czwartek

(Mt 22, 1-14 - dłuższa)
Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść.
Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę; woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” Lecz oni zlekceważyli to i odeszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali.
Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić.
Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta weselna wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala weselna zapełniła się biesiadnikami.
Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nieubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?” Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych».

KOMENTARZ:

Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom…
Kiedy chodzi o naszą relację z Bogiem, bywa, że nadużywamy Jego miłosierdzia. Bywa, że uznajemy, iż sprawiedliwość jest już niepotrzebna.
Jednak gdy chodzi o nasze relacje z bliźnimi, sprawa wygląda całkowicie odwrotnie. Oczekujemy i szukamy sprawiedliwości, zaś miłosierdzie, uważamy, że narusza naszą wolność decydowania.
Dlatego wyjdzie król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom.
Amen.
B.P.