Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

19 luty 2025 roku Środa

(Mk 8, 22-26)

Jezus i uczniowie przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął. On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: «Czy coś widzisz?». A gdy ten przejrzał, powiedział: «Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa».
Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał on zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie.
Jezus odesłał go do domu ze słowami: «Tylko do wsi nie wstępuj!».

KOMENTARZ:

…wyprowadził go poza wieś.
Jak wiele ważnych i najważniejszych rzeczy dzieje się daleko od oczu ludzkich.
Dzieje się  ciszy i pozostaje niewidoczne.
Pisarz pięknie powiedział: najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. 
Tak więc chociaż niewidomy odzyskał wzrok fizyczny, to czy jego dusza przejrzała?
Amen.
BP.


 

18 luty 2025 roku Wtorek

(Mk 8, 14-21)

Uczniowie Jezusa zapomnieli zabrać chleby i tylko jeden chleb mieli z sobą w łodzi. Wtedy im przykazał: Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda!
A oni zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chlebów. Jezus zauważył to i rzekł do nich: «Czemu rozprawiacie o tym, że nie macie chlebów? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie, tak otępiałe są wasze umysły? Mając oczy, nie widzicie; mając uszy, nie słyszycie? Nie pamiętacie, ile zebraliście koszów pełnych ułomków, kiedy połamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy?».
Odpowiedzieli Mu: «Dwanaście».
«A kiedy połamałem siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile zebraliście koszów pełnych ułomków?».
Odpowiedzieli: «Siedem».
I rzekł im: «Jeszcze nie rozumiecie?».

KOMENTARZ:

…ile zebraliście koszów pełnych ułomków?
Czy Pan Bóg daje tyle, aby nam ledwo, ledwo starczyło? Zaprawdę nie. Miara Boga jest opływająca, utrzęsiona. 
I takiej szczodrości oczekuje również od nas. 
Święty Łukasz powie tak za Jezusem: Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie (Łk 6,38).
Kwestia miary jest istotna.
Amen. BP.


 

17 luty 2025 roku Poniedziałek

(Mk 8, 11-13)

Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu».
A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.

KOMENTARZ:

…żaden znak nie będzie dany…
Bóg jest nieskończenie miłosierny, ale czy to znaczy, że ma się zgodzić ze złym  traktowaniem przez człowieka i milczeć?  
Na pogardę? Na lekceważenie? Na poniżanie?
Pan dziś pyta w psalmie 50: Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
Bóg nie milczy, odpływa na drugą stronę. To jedna z tych rzeczy o których warto pamiętać.
Amen.
BP.


 

14 luty 2025 roku Piątek

(Łk 10,1-9)

Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie! Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże.».

KOMENTARZ:

…oto was posyłam…..

Jezus nie powołał dwunastu a siedemdziesięciu dwóch, by głosili Słowo Boże.
Oznacza to, że Bóg powołał każdego z nas do Jego głoszenia.
Jeśli zostaliśmy powołani, to co głosimy na co dzień i czy jest to miłe Bogu?
Panie, daj nam łaskę odwagi głoszenia Twego Słowa, gdziekolwiek pójdziemy.
Amen.


 

13 luty 2025 roku Czwartek

(Mk 7, 24- 30)

Jezus udał się w okolice Tyru i Sydonu. Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, nie mógł jednak pozostać w ukryciu.
Wnet bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego. Przyszła, padła Mu do nóg, a była to poganka, Syrofenicjanka z pochodzenia, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki.
I powiedział do niej Jezus: «Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom».
Ona Mu odparła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jedzą okruszyny po dzieciach».
On jej rzekł: «Przez wzgląd na te słowa idź; zły duch opuścił twoją córkę». Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku, a zły duch wyszedł.

KOMENTARZ:

Tak, Panie, lecz…
Papież Benedykt XVI w Adhortacji Verbum Domini napisał: „nowość objawienia biblijnego polega na tym, że Bóg daje się poznać w dialogu, który pragnie prowadzić z nami”.
Ten dialog prowadził Jezus, cała Ewangelia to dialog z ludźmi. Uczonymi w Piśmie, faryzeuszami, żydami żyjącymi na pograniczu wiary i poganami. Szczególnie warto spojrzeć na dialog z tymi ostatnimi. Daje się zauważyć jedna kwestia. Pokora tych ludzi. Prawdziwa pokora polegająca na tym, że uznaję prawdziwie  wielkość Boga.   
Nie obawiajmy się powiedzieć Bogu: tak Panie, lecz...
Amen.
BP.


 

12 luty 2025 roku Środa

(Mk 7, 14-23)

Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: «Słuchajcie Mnie wszyscy i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!».
Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o tę przypowieść. Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i zostaje wydalone na zewnątrz». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste.
I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».

KOMENTARZ:

…zrozumcie!
Kiedy człowiek stara się zrozumieć siebie, zrozumieć drugiego człowieka i zrozumieć działanie Boga, to jest nadzieja na to, że jego serce drgnie i nie zostanie granitową skałą, której nawet łomem nie można skruszyć.
Warto więc próbować zrozumieć…
Amen. BP. 


 

11 luty 2025 roku Wtorek

(Mk 7, 1-13)

U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.
Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?».
Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie».

KOMENTARZ:

I wiele innych podobnych rzeczy czynicie.
Pozorna czystość,  na potrzeby patrzących z zewnątrz. Czasami nawet aktorstwo, które nijak się ma do czystości. 
Bywa. 
Ale to od nas zależy czy będziemy aktorami czy prawdziwymi ludźmi. 
Żyjącymi dla Boga i ludzi. Amen.
BP. 


 

10 luty 2025 roku Poniedziałek

(Mk 6, 53-56)

Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu.
Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go rozpoznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych, tam gdzie, jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby ci choć frędzli u Jego płaszcza mogli dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

KOMENTARZ:

…zaraz Go rozpoznano…
Jak jest z rozpoznawaniem Jezusa?  Ludzie oczekujący cudu zaraz Go rozpoznali. Jednak ile czasu to „rozpoznanie” Jezusa trwało?  
Bywa, że pomimo cudów jakich doświadczamy, zapominamy o Tym, który ich dokonał. 
Nadzwyczajna jest pamięć człowieka, słabo pamięta dobre, bardzo dobrze pamięta złe.
Módlmy się o to, aby nasza pamięć, jak najdłużej pamiętała dobro, a jak najkrócej zło.
Amen.
BP.


 

7 luty 2025 roku Piątek

(Mk 6,14-29)

Także król Herod posłyszał o Nim gdyż Jego imię nabrało rozgłosu, i mówił: «Jan Chrzciciel powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w Nim». Inni zaś mówili: «To jest Eliasz»; jeszcze inni utrzymywali, że to prorok, jak jeden z dawnych proroków. Herod, słysząc to, twierdził: «To Jan, którego ściąć kazałem, zmartwychwstał». Ten bowiem Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał.

Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: «Proś mię, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa». Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?» Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela». Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela». A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

KOMENTARZ:

….Także król Herod posłyszał o Nim, gdyż Jego imię nabrało rozgłosu…..

Panie,
Imię Twoje chwali człowiek przez wieków wieki,
współczesny świat chce, aby o Tobie zapomnieć,
jednak Twoja chwała sprawia, że staje się to niemożliwe.
Panie, 
pozwól mi wielbić Ciebie oraz głosić Twoje Imię poprzez świadectwo mojego życia.
Amen.


 

6 luty 2025 roku Czwartek

 (Mk 6, 7-13)

Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien».
I mówił do nich: «Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich».
Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

KOMENTARZ:

…po dwóch…
W żadnych okolicznościach nie jest dobrze, aby człowiek był sam (por. Rdz 2,18). 
Takim uczynił Bóg człowieka. 
I warto o tym pamiętać nie tylko „od święta”, ale też w życiu codziennym. 
Spojrzeć dobrze na innych ludzi. A Bóg się wtedy uśmiecha.
Amen.
BP.