Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

23 kwietnia 2024 roku Wtorek

(J 12, 24-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec».

KOMENTARZ:

…obumrze, przynosi plon…
Bóg daje człowiekowi możliwość wyboru modelu życia. Bóg daje tą możliwość wiedząc, że człowiek może dokonywać wyborów, które go zniszczą.
Zaprawdę nieskończony jest szacunek Boga do wolności człowieka.
Ale trzeba pamiętać, żę w tej sytuacji człowiek ma nie tylko przywilej wyboru, ma nie tylko możliwość odejścia od Boga.
Człowiek ma również odpowiedzialność za siebie i za innych. I z tego nigdy nie jest zwolniony.
I oczywiście możemy żyć tak, że na pogrzebie powiedziane zostanie o nas, że bardzo dbaliśmy o formę fizyczną i dobre perfumy- jednak czy to jest cała prawda o człowieku?
Czy to byśmy chcieli, aby było wyznacznikiem naszej wartości?
Amen.
B.P.


 

22 kwietnia 2024 roku Poniedziałek

(J 10, 1-10)
Jezus powiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych».
Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił.
Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości».

KOMENTARZ:

Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę… to ten kto dostaje się do owiec z pominięciem pasterza, z pominięciem Chrystusa.
Chrystus jest pasterzem owiec. On nigdy nie porzuca owiec.
Owce…ja, ty, każdy kto pragnie się zbliżyć do Jezusa.
Niebezpieczeństwem ogromnym dla owcy, jest sytuacja kiedy staje się wilkiem i nieprzyjacielem innych owiec oraz pasterza.
To, co jeszcze może się zdarzyć owcy, to obojętność, kto jest jej pasterzem oraz to kim ona jest, czy jeszcze owcą czy już wilkiem.
I można rzec, że to jest najbardziej niebezpieczny stan dla owcy. Obojętność.
Amen.
B.P.


 

19 kwietnia 2024 roku Piątek

Dz 9, 1-6
Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jeruzalem mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł.
Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?». «Kto jesteś, Panie?» – powiedział.
A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić».

KOMENTARZ:

…poprosił (…) aby mógł uwięzić (…) jeśliby jakichś znalazł.
Żarliwość Szawła była ogromna. Żarliwość w złym, choć jemu wydawało się, że tylko i wyłącznie w dobrym.
Przykład św. Pawła pokazuje, że każdy może błądzić, zaś uważanie siebie za człowieka, która zawsze postępuje dobrze jest szczytem pychy.
Tylko Bóg jest dobry i tylko On zna dobro.
Słowa Jezusa Szawle, Szawle są pochyleniem się Boga nad błędami człowieka.
Warto czasami pomyśleć nad własną drogą życia. Amen.
B.P.

 


 

18 kwietnia 2024 roku Czwartek

(J 6, 44-51)
Jezus powiedział do ludu: «Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”.
Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne.
Ja jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata».

KOMENTARZ:

…Ciało, wydane za życie świata.
Bardzo trudno jest pojąć Słowa Jezusa. Wielu ludzi nawet nie chce tego się podjąć, odchodząc. Natomiast co może zrobić człowiek wiary kiedy usłyszy Słowa, które trudno pojąć?
Trzeba czekać. Bywa tak, że zrozumienie przychodzi natychmiast, ale przychodzi też po roku, po dwóch.
Czasami po 10 latach, a czasami później.
I to zrozumienie Słowa zawsze jest w porę, ponieważ Chrystus zawsze przychodzi o czasie.
Amen.
B.P.


 

17 kwietnia 2024 roku Środa

(Dz 8, 1b-8)
Po śmierci Szczepana wybuchło wielkie prześladowanie w Kościele jerozolimskim. Wszyscy, z wyjątkiem apostołów, rozproszyli się po okolicach Judei i Samarii. Szczepana zaś pochowali ludzie pobożni z wielkim żalem.
A Szaweł niszczył Kościół, wchodząc do domów, porywał mężczyzn i kobiety i wtrącał do więzienia.
Ci, którzy się rozproszyli, głosili w drodze słowo.
Filip przybył do miasta Samarii i głosił im Chrystusa. Tłumy słuchały z uwagą i skupieniem słów Filipa, ponieważ widziały znaki, które czynił. Z wielu bowiem opętanych wychodziły z donośnym krzykiem duchy nieczyste, wielu też sparaliżowanych i chromych zostało uzdrowionych. Wielka zaś radość zapanowała w tym mieście.

KOMENTARZ: 

Ci, którzy się rozproszyli, głosili w drodze słowo.
Prześladowania przyczyniły się do rozpowszechniania Słowa Chrystusa.
„Krew męczenników jest nasieniem chrześcijaństwa” powiedział Tertulian (ur. ok. 160, zm. po 220) – rzymski teolog i filozof chrześcijański.
I można rzecz, że od tego czasu nic się nie zmieniło. Im większe prześladowania, tym bardziej wzrasta wiara w Chrystusa, tym bardziej też się wiara odradza.
Wobec czego, nie można tracić nadziei. Rozproszenie wiernych, prześladowania, paradoksalnie nie są końcem wiary, ale przyczynkiem do jej rozwoju. Amen.
B.P.


 

16 kwietnia 2024 roku Wtorek

(J 6, 30-35)
W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: «Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”».
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu».
Rzekli więc do Niego: «Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!».
Odpowiedział im Jezus: «Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie».

KOMENTARZ:

Cóż zdziałasz?
Bywają różne pytania, jednak często pytanie oddaje też intencje pytającego. Bywa, że pytanie bardziej odsłania zamiary i pragnienia pytającego, niż jego ewentualna odpowiedź na to samo pytanie. Tak to ciekawe, że Bóg tak urządził świat, że prawda wcześniej czy później, ale zawsze wyjdzie na jaw.
Dzisiejsze pytanie sąsiadów Jezusa z Kafarnaum: Cóż zdziałasz? Odsłania prawdę o nich. Odsłania prawdę o człowieku, który z rozbrajającą szczerością pyta Boga: cóż mi dasz? Niestety nie pyta; co ja mogę dać?
Ale przecież życie nie polega na braniu, bo jak mówi Jezus i jest to prawdą: więcej szczęścia jest w dawaniu niż braniu. Warto o tym pamiętać.
Amen.
B.P.


 

15 kwietnia 2024 roku

(J 6, 22-29)
Nazajutrz po rozmnożeniu chlebów lud, stojący po drugiej stronie jeziora spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie.
A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: «Rabbi, kiedy tu przybyłeś?».
W odpowiedzi rzekł im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec».
Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?».
Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: «Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał».

KOMENTARZ:

…dzieło Boga…
Co jest dziełem Boga? Abyśmy wierzyli w Chrystusa.
Można rzec, że Bóg robi wszystko, abyśmy uwierzyli w Jego Syna. Uwierzyli to znaczy, też przyjęli Jego posłanie o Bogu nieskończenie miłosiernym, wybaczającym.
Abyśmy przeżywali szczęście bez miary, w Jego obecności.
Bóg przychodzi ze szczęściem, które pragnie nam ofiarować.
Dlaczego jesteśmy niedowiarkami? Dlaczego nawet mając dowody Jego miłości, zapominamy o nich i wybieramy smutek zamiast radości?
Zaprawdę zagadką jest serce człowieka.
Ale Bóg nigdy nie traci nadziei i to …mi daje nadzieję. Amen.
B.P.


 

12 kwietnia 2024 roku Piątek

(J 6, 1-15)
Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali.
Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.
Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: «Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?». A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić.
Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».
Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?».
Jezus zatem rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.
Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów.
A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat». Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

KOMENTARZ:

Jest tu jeden chłopiec…
Czy ten chłopiec mógł myśleć, że jego dar w postaci pięciu chlebów jęczmiennych i dwóch ryb nakarmi pięć tysięcy mężczyzn?
Zaprawdę nikt tak nie myślał, z wyjątkiem Boga.
Warto pamiętać, że nasze małe dary, takie które na pozór wydają się bez znaczenia, w rękach Boga, zmieniają świat.
Dlatego nigdy nie można tracić nadziei.
Amen.
B.P.


 

11 kwietnia 2024 roku Czwartek

(Dz 5, 27-33)
Gdy słudzy przyprowadzili apostołów, stawili ich przed Sanhedrynem, a arcykapłan zapytał: «Surowo wam zakazaliśmy nauczać w to imię, a oto napełniliście Jeruzalem waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas odpowiedzialność za krew tego Człowieka?».
«Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi – odpowiedział Piotr, a także apostołowie. Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego wy straciliście, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wywyższył Go na miejscu po prawicy swojej jako Władcę i Zbawiciela, aby zapewnić Izraelowi nawrócenie i odpuszczenie grzechów. Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni».
Gdy to usłyszeli, wpadli w gniew i chcieli ich zabić.

KOMENTARZ:

Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.
Jaka może być reakcja człowieka naprawdę?
Faktycznie są dwa warianty. Pierwszy nawrócić się, zmienić swoje postępowanie, pozyskać życie i szczęście. Drugi wariant to trwać w uporze, odrzucić prawdę w imię własnych interesów i dobrego samopoczucia wynikającego z tego, że człowiek sam o sobie dobrze myśli, chociaż to nie ma nic wspólnego z prawdą.
Dziś Sanhedryn wybrał , po to, aby zachować swój status, chcieli zabić i zabijali.
W sytuacjach trudnych, w sytuacjach kiedy dobija się do nas prawda … trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.
Amen.
B.P.


 

10 kwietnia 2024 roku Środa

(J 3, 16-21)
Jezus powiedział do Nikodema:
«Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».

KOMENTARZ: 

A sąd…
Benedykt XVII tak to ujął w Encyklice SPE SALVI (p.45):
Wraz ze śmiercią decyzja człowieka o sposobie życia staje się ostateczna – to życie staje przed Sędzią. Decyzja, która w ciągu całego życia nabierała kształtu, może mieć różnoraki charakter. Są ludzie, którzy całkowicie zniszczyli w sobie pragnienie prawdy i gotowość do kochania. Ludzie, w których wszystko stało się kłamstwem; ludzie, którzy żyli w nienawiści i podeptali w sobie miłość. Jest to straszna perspektywa, ale w niektórych postaciach naszej historii można odnaleźć w sposób przerażający postawy tego rodzaju. Takich ludzi już nie można uleczyć, a zniszczenie dobra jest nieodwołalne: to jest to, na co wskazuje słowo piekło. Z drugiej strony, są ludzie całkowicie czyści, którzy pozwolili się Bogu wewnętrznie przeniknąć, a w konsekwencji są całkowicie otwarci na bliźniego – ludzie, których całe istnienie już teraz kształtuje komunia z Bogiem i których droga ku Bogu prowadzi jedynie do spełnienia tego, czym już są.
Amen.
B.P.