człowiek na pustyni

Formacja ciągła

napis prawdaCzym jest formacja ciągła?

Zdaniem o.Amedeo Cenciniego FdCC (Słowo Boże i formacja, Zeszyty Formacji Duchowej nr 31/2006) formacja jest ciągła, kiedy jest codzienna, kiedy nie jest zdana na nadzwyczajne kursy, organizowane od czasu do czasu. Jest ciągła, kiedy dokonuje się poprzez codzienne procesy i wydarzenia, poprzez codzienne narzędzia, kiedy realizuje się we wspólnocie w której żyjemy.

Słowo Boże jest punktem odniesienia w formacji każdego człowieka wierzącego. Oto rola Słowa Bożego, w szczególny sposób Słowa Bożego z danego dnia. Słowo Boże z liturgii danego dnia stanowi bowiem tę treść, narzędzie, pośrednictwo, którym Bóg Ojciec posługuje się, aby formować człowieka. Wobec czego, jak stwierdza o.Amedeo Cencini, właśnie Słowo Boże z danego dnia jest tym uprzywilejowanym miejscem formacji.

W Słowie z danego dnia odkrywamy coś nowego o Bogu, a równocześnie, w tym Słowie Bożym jest coś co dotyczy naszego życia, jest tam też coś nowego o naszym życiu, o naszym powołaniu, o tym kim mamy być.

kobieta na łące

O.Amedeo Cencini pięknie pisze dalej: co robi człowiek kiedy budzi się rano? Kiedy tylko się obudzi, kiedy wstanie? Czyta Słowo. Nie może Go nie czytać, bo bez tego Słowa nie wie kim jest dzisiaj, kim ma być. Bez Słowa nie wie do czego został powołany. Nie wie co jest najważniejsze dla niego. Nie wie co Pan Bóg daje mu dzisiaj ani o co prosi. „Każde powołanie jest poranne”. Co to znaczy? To znaczy, że poranek to jest coś co ma pierwszeństwo przed wszystkim innym, co przychodzi przed całą resztą, jest ważniejsze od spraw zaplanowanych wcześniej. Dzieje się tak ponieważ powołanie jest zawarte w Słowie z dnia. I tak czyta się Słowo z dnia. Z taką wiarą. Każdy dzień jest inny i każdego dnia Bóg ofiarowuje człowiekowi inne Słowo. Dokładnie na ten dzień. I tak Słowo Boże staje się w życiu człowieka czymś, co należy do rozkładu godzin, czymś bez czego nie może żyć. Rodzi się relacja pomiędzy człowiekiem a Słowem, która przekształca się w zażyłość. Odkrywamy, że Słowo staje się elementem bez którego nie możemy się obejść. Odkrywamy piękno czytania i medytacji Słowa.

 

 człowiek z książką na poluOjciec Amedeo Cencini zwraca naszą uwagę na pewną fundamentalną przesłankę. Kiedy czytamy Słowo Boże to sądzimy, że to my jesteśmy podmiotem, który czyta Słowo. Zaś Słowo jest przedmiotem. Ono jest czytane. A tymczasem jest dokładnie na odwrót. To człowiek jest czytany przez Słowo, które pokazuje prawdę o moim życiu. Istotna jest postawa jaką przyjmujemy. Czy pozwalamy się czytać? Czy pozwalam, aby Bóg czytał moje życie, by wydobył sens tego życia i wskazywał kierunek? Im bardziej będzie się człowiek pozwał czytać tym bardziej to będzie autentyczna relacja ze Słowem.